Po udanej wycieczce podczas kręcenia krótkiego filmu dla naszego kanału YouTube nad jeziorem Becks nie mogliśmy się doczekać powrotu tydzień później i zrobienia tego wszystkiego jeszcze raz - tym razem nad jeziorem Damsel. Damsel to piękne jezioro o powierzchni około 5 akrów z otaczającymi je bujnymi, trawiastymi brzegami i dużą ilością karpi, w tym kilka o wadze ponad 30 funtów, więc więcej niż wystarczająco, aby być podekscytowanym naszą 35-minutową podróżą autostradą A1!
Przybyliśmy na miejsce i okazało się, że jeden lub dwóch wędkarzy już jest na wodzie, a mnóstwo miejsc jest jeszcze wolnych, więc po szybkim spacerze było oczywiste, że ryby podążały za wiatrem wiejącym w róg parkingu, więc bez wahania zeskoczyliśmy na brzeg, gdzie wiał wiatr. Adam wszedł w róg, ja dwa razy przepłynąłem w jego lewo i zdecydowałem się łowić dwie pojedyncze przynęty Sticky Pineapple , jedną w odległości około 40 metrów od brzegu, a drugą tuż przy półce, żeby sprawdzić, czy uda mi się szybko ugryźć.
Nie musiałem długo czekać, aż wędka na otwartej wodzie stopiła się z przyczepionym wściekłym karpiem, który zebrał naprawdę niezły złom prosto do siatki! Uroczy 24-funtowy Common był dobrym sposobem na rozpoczęcie sesji, a ponieważ karpie wciąż pokazywały się wszędzie, byliśmy pewni, że pojawi się jeszcze kilka ryb, ponieważ był dopiero wczesny wieczór. I rzeczywiście, gdy rozstawiałem schronienie, wędka tuż nad marginalną półką została zerwana, tym razem ponownie z ogromnym pospolitym 26-funtowym wędziskiem. Co za początek, potrzebowaliśmy tylko Adama, żeby go teraz zdobyć.
Gdy wiatr ucichł, karp ucichł na tyle, że mogliśmy zjeść trochę jedzenia i zazwyczaj około 22:30, kiedy zapinałem śpiwór, moja wędka Ananas na wodach otwartych znów była wyłączona! Tym razem mega twardy kawał, łowiłem rybę w ciemności przez dobre 10 minut, zanim do siatki wleciała piękna dwukolorowa półliniowa przynęta. Przy wadze 27 funtów ryba stawała się coraz większa, mieliśmy nadzieję, że będzie już 30, rozmawiając i pijąc piwo przed ponownym pójściem spać.
Właśnie minęła trzecia w nocy wędka na zboczu brzegowym znów odpłynęła z absolutnie niesamowitym biegiem, przez który chwiałem się na zimnie, zastanawiając się, co się dzieje! Myśleliśmy, że jesteśmy w dobrej sytuacji, ponieważ ryby są coraz większe, ale to lustro rzuciło wyzwanie kluczowi, ważąc zaledwie 23 funty i 8 uncji! Trudno jednak być rozczarowanym czterema dwudziestkami z rzędu.
Pogoda rano całkowicie się zmieniła, wiatr opadł i prawie nie było widać ryb w pobliżu nas, a Adam nie złowił ani jednego brania w rogu po mojej prawej stronie, więc przez ostatnie kilka godzin, zanim wróciliśmy do domu, próbował trochę otwartej wody po mojej lewej stronie, ale niestety bezskutecznie. Podsumowując, była to świetna sesja i udało nam się nawet nagrać krótki film z niektórych akcji dla naszego kanału na Youtube.
Sprawdź to poniżej.
Ciasne linie, Mickey