Jezioro Skylark położone jest na torfowiskach w pobliżu Wimblington i jest to miejsce, w którym jako dziecko dużo łowiłem karpie, kiedy po raz pierwszy zdałem egzamin na prawo jazdy. Mój brat Adam i ja łowiliśmy tam całą zimę na rzece Mere, łowiąc mnóstwo podwójnych ryb i nieparzystych 20. To było około 2004 roku, więc powrót tam na spotkanie towarzyskie w 2022 roku był dość dziwny!
Po przybyciu na miejsce wiele się zmieniło, głównie płot z wydr otaczał całą rzekę Mere, a także nowy parking, ale wkrótce mogliśmy zobaczyć jedną lub dwie ryby - zupełnie jak za dawnych czasów! Kiedy spacerowaliśmy, woda była bardzo niska, co oznaczało, że wiele miejsc do pływania miało mniej niż 2 stopy głębokości i naprawdę nie było warto łowić.
Po losowaniu mój dobry przyjaciel Phil i ja podwoiliśmy siły w kąpieli w narożniku, gdzie mieliśmy 3 stopy przed sobą i prawy margines w miejscu, gdzie ryba pokazała się podczas spaceru. Wkrótce miałem dwie wędki ustawione wzdłuż brzegu z Stickybaits Krill pop-upy na zestawie multi, a następnie rozrzuciłem około dwudziestu przynęt 20 mm wzdłuż brzegu, aby je poruszyć. W nocy niewiele się wydarzyło poza kilkoma liniami, a o 8:15 miałem zrywak na prawym drążku. Po krótkiej, zawziętej bitwie w sieci znalazło się ładne Lustro, typowe pomarańczowe Wimblington Mere Mirror.
Niestety, w ciągu następnych 24 godzin na wędki innych wędkarzy wpadło tylko kilka ryb więcej, a na froncie wędkarskim nic więcej się nie wydarzyło! Myślę, że jezioro, w którym łowiło nas 10 osób na raz, spowodowało, że karpie trochę się ukryły, więc na pewno złożę Skylark kolejną wizytę w przyszłości, jeśli tylko będę miał ochotę na zwykłe nocne łowienie ryb dla zmiany scenerii! To miała być moja ostatnia sesja karpiowa w tym roku, zanim zacząłem łowić okonie w rzece Ouse, na co i tak czekałem z niecierpliwością, więc będę informować na bieżąco, jak poszło.