Ponieważ zima szybko się zbliżała, zdecydowałem się zapolować na okonia, a celem była ryba o masie powyżej 3 funtów. Po obejrzeniu kilku filmów na YouTube zdecydowałem się spróbować osiągnąć ten cel łowiąc na przynęty, czyli łowiąc metodą drop shot. To było coś, czego nigdy nie próbowałem, więc nie chciałem wydawać małej fortuny na zestaw do stylu łowienia, z którym mogę nie lubić.
Wyznaczyłem sobie budżet w wysokości około 100 funtów na zakup kołowrotka i wszystkich innych potrzebnych rzeczy, po czym udałem się do St Ives Tackle, aby się wyposażyć. Będąc w sklepie, obejrzałem kilka wędzisk i zdecydowałem się na Fox Warrior 225 o długości 2,25 m i wadze od 5 do 20 g, z ładną dzieloną rękojeścią z korka. Wyglądało dobrze, szczytówka wydawała się dość responsywna i miała czerwone końcówki, dzięki czemu można było zobaczyć i brać lub stukać w przynętę, a przy rozsądnej cenie 39,99 GBP wydawało się idealne na początek.
Następnie musiałem wybrać kołowrotek i przyjrzeć się kilku odpowiednim do tego stylu łowienia i ostatecznie zdecydowałem się na Okuma Ceymar CXT-30, który wydawał się dobrze zbudowany, miał ładny, gładki przedni hamulec i jest wyposażony w 2 szpule, a wszystko to za mniej niż 40,00 funtów .
Nawinąłem kołowrotek 6-kilogramową plecionką jigową, wybrałem małe gumowe nasadki, haczyki, ciężarki i fluorocarbon. Nadszedł czas na przetestowanie nowego zestawu.
Wędka spisuje się dobrze i czujesz większość brania, choć wydaje mi się, że jest trochę sztywna jak na małe okonie, oznacza to, że możesz jej używać do lekkich błystek i normalnej pracy z lekkimi przynętami.
Wędka dobrze rzuca i jest responsywna także podczas łowienia bezpośrednio pod szczytówką. Łowiłem mnóstwo okoni o wadze od kilku uncji do 3 funtów i 6 uncji oraz szczupaków o wadze około 8 funtów. Wędka radziła sobie bardzo dobrze i zawsze czułem, że mam kontrolę nad wszystkimi złowionymi rybami.
Kołowrotek dobrze rzuca, przedni hamulec jest doskonały, responsywny i ma idealny rozmiar do tego stylu łowienia. Używam tego zestawu już od ponad 3 miesięcy, kilka razy w tygodniu, na torfowiskach i różnych rzekach. Kołowrotek jest nadal gładki po wyłowieniu dużej ilości ryb, a wędka nadal wygląda świetnie i ma się dobrze.
Obydwa okazały się świetne na początek oszczędnego łowienia metodą drop shot i polecam je każdemu, kto chce spróbować tego stylu łowienia.
Ścisłe linie.
Szymon Irvine