A Nice Fenland Drain Tench

Połów lina ze spławika w drenach Fenland, czerwiec 2023 r

Przez ostatnie kilka sezonów planowałem spróbować swoich sił w Fenland Tench i wreszcie w tym roku zebrałem się w sobie i w końcu udało mi się to osiągnąć! Po ułożeniu przynęty poprzedniego wieczoru z zanętą Sensas Tench, kółkami i kukurydzą, nie mogłem się doczekać następnego dnia o świcie i wystartowałem o 4 rano.

Alarm włączył się o 3:30, kiedy zwlokłem się z łóżka, aby odbyć krótką przejażdżkę do odpływu Fenland i jak zwykle, kiedy przybyłem, nie było tam nikogo więcej, więc szybko udałem się w górę rzeki do miejsca, w którym znajdowała się wcześniej przynęta. W ciągu kilku minut od cichego odłożenia biegu piękny lin potoczył się na miejscu! Po zobaczeniu tego nie mogłem wystarczająco szybko ustawić wędki! Dla uproszczenia zapakowałem kukurydzę cukrową tylko jako przynętę, więc wrzuciłem kilka ziarenek na środek odpływu, sprawdzając głębokość.

Pierwszy rzut odbył się tuż po czwartej nad ranem i spławik wkrótce zniknął, ale na końcu pojawił się nieznośny mały Rudd! Malutkie bąbelki nakłute szpilką wciąż pojawiały się wokół pływaka, więc z pewnością w każdej chwili będzie można wziąć kęs. Myślę, że musiałem cierpliwie poczekać kolejne 20 minut, zanim pływak przesunął się na bok i powoli zniknął. Tym razem wędka przechyliła się, a na końcu łopotała urocza lin, próbując z całych sił wbić się w kapustę, zanim w końcu wciągnąłem ją do sieci.

Przy wadze ponad 5 funtów był to absolutny hit dla małego drenażu Fenland i sprawił, że moja sesja była więcej niż warta zachodu. Zrobiłem kilka samodzielnych ujęć, a następnie po cichu wsunąłem ją z powrotem, po czym ponownie zarzuciłem przynętę na kolejne branie, podczas gdy nadal było trochę musowania. Pływanie ucichło na chwilę, aż ponownie zaczęły pojawiać się bąbelki, a pływak zakołysał się i zniknął. Kolejna ryba podskakiwała na końcu, ale tym razem był to niezwykle entuzjastyczny leszcz! Dobra zabawa, ale nie o to mi chodziło!

W miarę jak ranek mijał, ukąszenia wyschły, z wyjątkiem kilku nieznośnych Ruddów co drugi gips. Pogoda nawet się zachmurzyła i zaczął padać deszcz, ale poczułem, że najlepszy czas już minął, więc spakowałem się i wróciłem do domu, nie mogąc się doczekać kolejnej wyprawy! Udało mi się nawet nagrać sesję na nasz kanał YouTube, więc jeśli chcesz zobaczyć, jak mi poszło, obejrzyj poniższy film.

Powrót do blogu

Zostaw komentarz